sobota, 31 lipca 2010

31.07.

A jednak, wracamy do domu. Gdzie podziały się dwa tygodnie i 12,000 NOK? Nie wiadomo.

Obudziło nas słońce i łopotanie daszku od namiotu. Widzimy nad sobą sypialnię – to znaczy, że namiot przetrwał! Wczoraj na szwedzkim pomorzu zadziwiająco się rozwiało. 8 w skali Beauforta sprawiło, że jak rozkładałyśmy namiot to wydawało się nam, że odlecimy razem z nim. Przedsionek przygięło do ziemi, daszku o mały włos nie urwało. W namiocie było przez to strasznie głośno i czułyśmy się niczym Amundsen zdobywający wietrzne szczyty Antarktydy!

Zjadłyśmy śniadanie w bardzo przytulnej kuchni campingu Asa. Śniadanie miałyśmy iście królewskie - do wyboru pasztet, mielonka, nugatti i jogurty! Nie mogłyśmy się zdecydować czy jeść to wszystko z chlebem do grudnia, czy z vasą! Okazało się, że Gosia z Jaro kupiły jedzenia akurat – nie za dużo, nie za mało.

Dojechałyśmy do Ystad bezpiecznie i w ekspresowym tempie – 120 km/h po tych dwóch tygodniach na norweskich drogach było jak, nie przymierzając, trzecia prędkość kosmiczna! Właśnie siedzimy w kafejce na starym rynku, popijamy kawkę, uzupełniamy notatki i udajemy, że właśnie wyjeżdżamy z Ystad w głąb Norwegii...

Prom do Świnoujścia mamy o 22.30. Na miejscu będziemy o 7.00, obudzone słodkim „Dirr pasandżerrrs. It iz haf past fajf....” Do zobaczenia już nie długo, wybaczcie, że się nie cieszymy :P

3 komentarze:

  1. Przeczytalismy Wasze wpisy i jestesmy pod wielkim wrazeniem. Jestescie niesamowite i godne podziwu ( wiadomo nasza krew). Czekamy na Was z niecierpliwoscia.Old jaro

    OdpowiedzUsuń
  2. Witajcie dzielne Podróżniczki.
    Cieszę się że wracacie, że będą relacje na żywo i zdjęcia. Piękne wakacje dzielnych dziewcząt. Blog świetny, może warto zgłosić do konkursu. Do zobaczenia Ewa W.

    OdpowiedzUsuń
  3. 29 year old Environmental Tech Arri Longmuir, hailing from Listowel enjoys watching movies like Mystery of the 13th Guest and Beekeeping. Took a trip to Church Village of Gammelstad and drives a Legacy. Pelny raport

    OdpowiedzUsuń