poniedziałek, 26 lipca 2010

26.07.

Żyjemy!

Siedzimy właśnie na campingu pod Prekestolen - jutro będziemy go atakować. Na razie grzejemy się z piwkiem w sali przy recepcji.

Dzisiaj niewiele się działo. Jechałyśmy spod Bergen zbaczając tylko po lody, wodę mineralną, piwo i jogurt. Potrzebowałyśmy takiego jednego dnia, gdy będzie się można wyspać, spokojnie wyjechać bez żadnego pośpiechu, i nigdzie nie biegać z wywalonymi językami. Udało nam się - strzeliłyśmy po starczej drzemce leżąc na słońcu i czekając na prom i w miarę wcześnie dojechałyśmy na camping.

Wg prognozy pogody na jutro rozpogodzenie będzie od 10.00 do 12.00 - dlatego budziki nastawione na 7.00. Najlepiej by było gdyby udało się nam zaparkować samochód pod szlakiem około 9.00; zobaczymy czy nam się uda.

ps. nie wiem czy ukradli kafelkowe skałki, bo po nich nie chodzimy. Może jutro w górach coś nam sie uda podpatrzeć to dam Wam znać. Buziaki!

1 komentarz:

  1. Witajcie Dziewczęta
    Dzisiejszy blog spełnia wszelkie oczekiwania ( mimo że brak liściku do "kochanych rodziców"). Z przyjemnością przeniosłam się do fiordów w Norwegii oraz obejrzałam zdjęcia szczęśliwych Foczek. Pozdrawiam serdecznie i czekam z niecierpliwością na następne relacje. Ewa W.

    OdpowiedzUsuń